Autor |
Wiadomość |
Winged |
Wysłany: Pią 22:54, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Ech... Draco-san jak zwykle od groma. Po kolei.
1) Znaczka nie widziałem. Emotikonki mi się nie pokazwyały.
2) Hmm... czy dobra. Pewnie nie aż tak dobra, choć Freeman robi b.dobre napisy. Sam Freeman o tym wie. Komentarzy nie ma, bo stare napisy. Każdy widział nim została pewnie wprowadzona opcja komentowania. Chociaż chyba nie tak dawno temu robił uaktualnienie (a może tylko chciał).
3) Hmm... ja nie jestem dobrym tłumaczem. Ot takie zajecie na chłodny wieczorek. Czy się cenię - też nie. Z początku nawet nie byłem na tyle zorientowany, by dobrze wybrać coś zdatnego do tłumaczenia, wiec chwyta sie człowiek co ma pod ręką, by trochę się pouczyć "fachu". Nie jest ani zorientowany w anime itd. Do wszsytkiego dochodzi się powolutku.
4) Patlabor TV - IMHO dobry nie był. Ot serial o mechach, moze na tamte czasy z ciekawym podejściem do tematu, ale nic ponad to. Tyle wywnioskowałem z tego, co widziałem.
Co do kalsyków- czasami ciężko zdobyć. Chociaż do tych bardzo znanych napisy raczej są.
Dobre nowości? No parę się by wymieniło. Próbuję sobie przypomnieć jakąś ambitną produkcję z ostatnich lat i jakoś nie mogę. Kojarzycie coś? |
|
|
draco-san |
Wysłany: Pią 21:18, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Winged napisał: | z literaturą mam tak, że sięgam zaraz po nową książkę i skaczę z jednej tematyki do drugiej i musi coś się stać, jak chociażby ten wątek, bym sobie o czymś przypomniał. | Nie ma to, jak niestałość gustu.
Winged napisał: | To chyba naprawdę będę musiał mieć pod ręką, bo akurat zaplanowałem sobie czytanie na trochę do przodu. Nie mam gdzie tego wcisnąć w grafik. Żartuję, czas się znajdzie. Dzięki za propozycje. | Daj na sam koniec. Ja też mam długą listę książek które koniecznie musze przeczytać, nie martwa się. Oczywiśćie nie są to jakieś chały, na wszystko by mi nie starczyło życia.
Winged napisał: | Książka o której napisałem wcześniej, czyli "Mafia" jest o tyle pozycja ciekawą, że jest to jakby studium poświęcone zagadnieniu mafii. | Alright.
Winged napisał: | Mówiłem, że nie nadaję się na moda. Nie wiem nawet, czy mam uprawnienia. Jeśli mam to nie wiem jak. | Użyj mocy, Luke.
Winged napisał: | Hmm... widzisz wyszła trochę nieznajomość charakteru strony i środowiska softsubberów. | A widziałeś ten znaczek -> na końcu zdania? I hope so...
Winged napisał: | Jin Roh ma już bardzo dobre tłumaczenia. Freeman zrobił też do niego napisy. I jakoś komentarzy przy nim nie ma. | Wiem. A komentarzy nie ma, bo robota dobra że aż mucha nie siada.
Winged napisał: | Chociaż gdybym zrobił napisy do JR to by pewnie były w stylu "Po co tłumaczyłeś coś, co już jest" itd. Serie dla dzieci? Może bardziej dla młodzieży. Rózne rzeczy się tłumaczyło, chociaż nic ambitnego. Był nawet Shaman King. Wtedy Was chyba jeszcze nie znałem. Raczej na bank, bo to było po rocznej nauce angielskiego, więc miałem rozpocząc naukę w drugiej klasie. Ech... wspomnienia. Niestety poważne produkcje nie wychodzą co miesiąc. IMHO jest coraz gorzej. | Dobra, nie zrozumiałeś. Chodziło o to, że dobry tłumacz się ceni i nie bierze się za jakieś "Ninin ga Shinobuden". Np. nie ma dobrych napisów TV'ki Patlabora, albo do większość dobrych klasyków (Golgo, Demont City Shinjuku itd.). Jeśli by dobrze poszukać, to trochę i dobrych nowości się znajdzie (dobrych, nie znaczy zaraz tak ambitnych jak Jin-roh ). Niestety ja nie mam czasu na takie zabawy. |
|
|
Winged |
Wysłany: Pon 22:33, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Żeś nawalił tych cytatów. No to po kolei.
draco-san napisał: | Winged napisał: | Mario Puzo – „spotkałem” się tylko z Ojcem Chrzestnym, który wywarł na mnie ogromne wrażenie. Od tamtej pory odświeżyłem sobie kilka gangsterskich filmów. Będzie trzeba niektóre kupić. Na początek chociażby trylogię Ojca Chrzestnego, ale to po zakupie trylogii Infernal Affairs, której premiera zbliża się wielkimi krokami. | Wiesz, film to chyba każdy widział... mniej lub więcej. Mnie się rozchodzi o książkę bardziej. |
Dziwna sprawa, bo mnie też. Odświeżałem filmy, bo te jako tako znałem, a z literaturą mam tak, że sięgam zaraz po nową książkę i skaczę z jednej tematyki do drugiej i musi coś się stać, jak chociażby ten wątek, bym sobie o czymś przypomniał.
draco-san napisał: | Winged napisał: | Wracając do Puzo. Nigdy jakoś nie pomyślałem, by poszukać czegoś o jego twórczości - duży błąd, czuję, że jutro miejska biblioteka się kłania. Obecnie Net chodzi mi tak wolno, że mogę korzystać do wyboru z IRCa, witryn internetowych, albo Tlena, więc nie poszperam na razie nic o jego innych książkach. | Ja natknąłem się na książkę zanim jeszcze widziałem film. Z innych jego tworów jeszcze można polecić "Sycylijczyka" i chyba na tym można skończyć. Bo generalnie pozostałe już nie są takie wciągające. |
Ocenię to sam. Nie wiem ino kiedy.
draco-san napisał: | Winged napisał: | Kurde, aż napaliłem się na mafijne klimaty. W obwodzie mam książkę "Mafia" Gabora Gellerta, ale jakoś nie mogę się do niej przemóc, jednak teraz już wiem, że MacLean będzie musiał poczekać. | A R. Chandlera znasz? Cóż, to klasyk ale nie mów że nie czytałeś. Jak będziesz miał pod ręką to sięgnij jeszcze po "Azazel" Borisa Akunina (i dalsze). Nie wiem jak wam, ale ja lubie Rosyjskie kryminały trochę retro. |
To chyba naprawdę będę musiał mieć pod ręką, bo akurat zaplanowałem sobie czytanie na trochę do przodu. Nie mam gdzie tego wcisnąć w grafik. Żartuję, czas się znajdzie. Dzięki za propozycje.
Książka o której napisałem wcześniej, czyli "Mafia" jest o tyle pozycja ciekawą, że jest to jakby studium poświęcone zagadnieniu mafii.
draco-san napisał: | Winged napisał: | Dział o książkach - niezły pomysł. Chyba cieszyłby się większą popularnością niż chybiona przeze mnie muzyka. | To czemu go nie zrobisz? Przecież nadal jesteś modem. |
Mówiłem, że nie nadaję się na moda. Nie wiem nawet, czy mam uprawnienia. Jeśli mam to nie wiem jak.
draco-san napisał: | Winged napisał: | Dzisiaj kupiłem sobie "Ostatnią granicę" MacLeana. Zachęciła mnie niska cena - 1 zł. Lubię te wyprzedaże w bibliotekach. MacLeana znałem tylko z "Dział Nawarony" (miła rozrywka w amerykańskim stylu ), ale, że mi się podobała, a nie mam co do czytania, to kupiłem. | Za 1zł, gdzie ??!! Niech moja biblioteka coś takiego zrobi, to od razu wykupię ze 100 książek. |
Hmm... tylko widzisz jest problem. Trzeba nieźle się nagrzebać, żeby znaleźć cos ciekawego. Ja wziąłbym jeszcze "Złoto Gór Czarnych" i "Czterech pancernych", ale brakowało po pierwszym tomie tych cyklów. Zostałem tylko z granicą.
draco-san napisał: | Winged napisał: | Co do tłumaczenia. Będę niemiły i powiem, że mam obecnie w nosie polskich fanów, którzy ściągają te napisy, nie komentują, nie dają konkretnych wskazówek i maja tylko pretensje, czemu nie ma następnych. Nie robię już tego, jak niegdyś, że czułem jakąś misję propagowania anime w Polsce. Obecnie robię napisy głównie dlatego, że współpracując z kimś można poprawić swój warsztat. Czasami też trafi się ciekawa osoba komentująca, ale na ANSI to rzadkość. | Może to wynika z tego, że jakieś serie dla dzieci tłumaczysz. Weź się np. za Jin-roh to może i ja się przyłączę do komentarzy. |
Hmm... widzisz wyszła trochę nieznajomość charakteru strony i środowiska softsubberów. Jin Roh ma już bardzo dobre tłumaczenia. Freeman zrobił też do niego napisy. I jakoś komentarzy przy nim nie ma. Chociaż gdybym zrobił napisy do JR to by pewnie były w stylu "Po co tłumaczyłeś coś, co już jest" itd. Serie dla dzieci? Może bardziej dla młodzieży. Rózne rzeczy się tłumaczyło, chociaż nic ambitnego. Był nawet Shaman King. Wtedy Was chyba jeszcze nie znałem. Raczej na bank, bo to było po rocznej nauce angielskiego, więc miałem rozpocząc naukę w drugiej klasie. Ech... wspomnienia. Niestety poważne produkcje nie wychodzą co miesiąc. IMHO jest coraz gorzej. |
|
|
draco-san |
Wysłany: Pon 18:09, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Winged napisał: | Mario Puzo – „spotkałem” się tylko z Ojcem Chrzestnym, który wywarł na mnie ogromne wrażenie. Od tamtej pory odświeżyłem sobie kilka gangsterskich filmów. Będzie trzeba niektóre kupić. Na początek chociażby trylogię Ojca Chrzestnego, ale to po zakupie trylogii Infernal Affairs, której premiera zbliża się wielkimi krokami. | Wiesz, film to chyba każdy widział... mniej lub więcej. Mnie się rozchodzi o książkę bardziej.
Winged napisał: | Wracając do Puzo. Nigdy jakoś nie pomyślałem, by poszukać czegoś o jego twórczości - duży błąd, czuję, że jutro miejska biblioteka się kłania. Obecnie Net chodzi mi tak wolno, że mogę korzystać do wyboru z IRCa, witryn internetowych, albo Tlena, więc nie poszperam na razie nic o jego innych książkach. | Ja natknąłem się na książkę zanim jeszcze widziałem film. Z innych jego tworów jeszcze można polecić "Sycylijczyka" i chyba na tym można skończyć. Bo generalnie pozostałe już nie są takie wciągające.
Winged napisał: | Kurde, aż napaliłem się na mafijne klimaty. W obwodzie mam książkę "Mafia" Gabora Gellerta, ale jakoś nie mogę się do niej przemóc, jednak teraz już wiem, że MacLean będzie musiał poczekać. | A R. Chandlera znasz? Cóż, to klasyk ale nie mów że nie czytałeś. Jak będziesz miał pod ręką to sięgnij jeszcze po "Azazel" Borisa Akunina (i dalsze). Nie wiem jak wam, ale ja lubie Rosyjskie kryminały trochę retro.
Winged napisał: | Dział o książkach - niezły pomysł. Chyba cieszyłby się większą popularnością niż chybiona przeze mnie muzyka. | To czemu go nie zrobisz? Przecież nadal jesteś modem.
Winged napisał: | Dzisiaj kupiłem sobie "Ostatnią granicę" MacLeana. Zachęciła mnie niska cena - 1 zł. Lubię te wyprzedaże w bibliotekach. MacLeana znałem tylko z "Dział Nawarony" (miła rozrywka w amerykańskim stylu ), ale, że mi się podobała, a nie mam co do czytania, to kupiłem. | Za 1zł, gdzie ??!! Niech moja biblioteka coś takiego zrobi, to od razu wykupię ze 100 książek.
Winged napisał: | Co do tłumaczenia. Będę niemiły i powiem, że mam obecnie w nosie polskich fanów, którzy ściągają te napisy, nie komentuja, nie daja konkretnych wskazówek i maja tylko pretensje, czemu nie ma następnych. Nie robię juz tego, jak niegdyś, że czułem jakąś misję propagowania anime w Polsce. Obecnie robię napisy glównie dlatego, że współpracujac z kimś można poprawić swój warsztat. Czasami też trafi się ciekawa osoba komentujaca, ale na ANSI to rzadkość. | Może to wynika z tego, że jakieś serie dla dzieci tłumaczysz. Weź się np. za Jin-roh to może i ja się przyłączę do komentarzy. |
|
|
Winged |
Wysłany: Pon 18:00, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Mario Puzo – „spotkałem” się tylko z Ojcem Chrzestnym, który wywarł na mnie ogromne wrażenie. Od tamtej pory odświeżyłem sobie kilka gangsterskich filmów. Będzie trzeba niektóre kupić. Na początek chociażby trylogię Ojca Chrzestnego, ale to po zakupie trylogii Infernal Affairs, której premiera zbliża się wielkimi krokami.
Wracając do Puzo. Nigdy jakoś nie pomyślałem, by poszukać czegoś o jego twórczości - duży błąd, czuję, że jutro miejska biblioteka się kłania. Obecnie Net chodzi mi tak wolno, że mogę korzystać do wyboru z IRCa, witryn internetowych, albo Tlena, więc nie poszperam na razie nic o jego innych książkach.
Kurde, aż napaliłem się na mafijne klimaty. W obwodzie mam książkę "Mafia" Gabora Gellerta, ale jakoś nie mogę się do niej przemóc, jednak teraz już wiem, że MacLean będzie musiał poczekać.
Dział o książkach - niezły pomysł. Chyba cieszyłby się większą popularnością niż chybiona przeze mnie muzyka.
To, co robiłem w szkole i robię nadal (a jakże, szczególnie jak się żegnam z kolegami po paru piwach, ale akurat oni skorzy są do takich wygłupów) bardzo mi się podobało i podoba. Może ze mną jest coś nie tak? Ale z drugiej strony czas trochę spoważnieć. W końcu niedługo 20 skoczy. najpierw 19, ale to już tylko rok do dwudziestki. Będę musiał nad tym pomyśleć.
Co do książek. Dzisiaj kupiłem sobie "Ostatnią granicę" MacLeana. Zachęciła mnie niska cena - 1 zł. Lubię te wyprzedaże w bibliotekach. MacLeana znałem tylko z "Dział Nawarony" (miła rozrywka w amerykańskim stylu ), ale, że mi się podobała, a nie mam co do czytania, to kupiłem.
Co róż dopisywałem do tego posta coś nowego, wiec z początku niektóre myśli mogą wydać się poukładane co najmniej niewłaściwie. Sorry.
Co do tłumaczenia. Będę niemiły i powiem, że mam obecnie w nosie polskich fanów, którzy ściągają te napisy, nie komentuja, nie daja konkretnych wskazówek i maja tylko pretensje, czemu nie ma następnych. Nie robię juz tego, jak niegdyś, że czułem jakąś misję propagowania anime w Polsce. Obecnie robię napisy glównie dlatego, że współpracujac z kimś można poprawić swój warsztat. Czasami też trafi się ciekawa osoba komentujaca, ale na ANSI to rzadkość. |
|
|
draco-san |
Wysłany: Pon 12:25, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Winged napisał: | Pamiątki z dawniejszych czasów. Kule armatnie (sztuk jedna), monety (jeden ciekawy egzemplarz zdobyty na wykopkach w ogródku 10 pensów po Niemcach z 1908), maski gazowe (głównie ze złotych lat PRL,), telewizory (stary Elemis koło 30 lat, ale bardzo dobry stan, tylko że kineskop siadł). I wiele takich drobiazgów. | Przypomniało mi się, że mam kilkanaście łusek po nabojach z różnych karabinów. Nie wiem gdzie i po co je mam.
Winged napisał: | Mam masę znaczków. Parałem się tym 6 lat i jakoś dziwnie, ni stąd, ni zowąd mi przeszło. | W sumie ja też mam znaczki, powycinane z różnych paczek i listów jakie do mnie przychodziły w ciągu ostatnich lat. Nie kolekcjonuje ich ani nie zbieram, po prostu wszystkie leżą w jakimś pudle. Może za parę lat komuś się odsprzeda, bo szczerze mówiąc nie interesuje mnie filatelistyka.
Winged napisał: | Obecnie filmy, dobra książka - niestety do fantastyki, w przeciwieństwie do Was, nie zaglądam. | Ja zaglądam, szczególnie do tej polskiej. Niestety "Diabeł na wieży" z biblioteki (ostatnio czytałem) okazał się nudny. Z ostatnio wydanych polecam Świat jest pełen chętnych suk - szczególnie ostatnie opowiadanie Planeta Masek. Naprawdę świetna historia - planeta ludzi, którzy swoje uczucia wyrażają poprzez noszone maski - świat trochę jak za starożytnej japonii (unoszenie się honorem, dużo przestrzeganych obyczajów).
Winged napisał: | Lubię "takie zwykłe książki" np: "Stąd do wieczności" - uwielbiam walkę jednostki o godność, "Miasto i psy", "Tortilla Flat". Zresztą czytać mogę wszystko. Uwielbiam Pana Samochodzika i cykl Szklarskiego o przygodach Tomka Wilmowskiego. | Znam tylko Pana Samochodzika, reszty nie, ale ten "Tortilla Flat" zapowiada się ciekawie. A znasz ksiązki Mario Puzo? Sycylijczyk, Ojciec Chrzetny - wymiatają. W ogóle przydałby się osobny dział o książkach, byśmy sobie trochę podyskutowali.
Winged napisał: | Tłumaczenie anime - może to związane z głównym zainteresowaniem, ale to zupełnie cos innego.
Lubię to robić. Szczególnie ostatnio, gdy zacząłem naprawdę dopieszczać swoje suby i staram się już nie robić ich sam. Sama współpraca sprawia mi już wiele przyjemności. Uczę się przy tym angielskiego lub niemieckiego. Dzięki temu mogę czytać po angielsku bez większych problemów. Gorzej z rozmawianiem i mówieniem. Z niemieckiego (tu lepiej z rozmawianiem i słuchaniem) wszystko, co przetłumaczyłem trafiło "do szuflady". niestety były to same hentajce i nie miało to za dużo polotu. | Może i bym się za to zabrał, ale nie za darmochę. Raczej jako tłumacz jakiegoś dystrybutora, bo widzisz nie czuję potrzeby misji.
Winged napisał: | Gra w piłkę - lubię męskie spocone ciała w dużej liczbie obok siebie. Żartuję. | No nie wiem. Po wypowiedziach z tematu szkolnego jestem w stanie uwierzyć we wszystko. |
|
|
Winged |
Wysłany: Sob 2:17, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Moje hobby?
Wszelkiej maści zbieractwo. Pamiątki z dawniejszych czasów. Kule armatnie (sztuk jedna), monety (jeden ciekawy egzemplarz zdobyty na wykopkach w ogródku 10 pensów po Niemcach z 1908), maski gazowe (głównie ze złotych lat PRL,), telewizory (stary Elemis koło 30 lat, ale bardzo dobry stan, tylko że kineskop siadł). I wiele takich drobiazgów.
Mam masę znaczków. Parałem się tym 6 lat i jakoś dziwnie, ni stąd, ni zowąd mi przeszło.
Obecnie filmy, dobra książka - niestety do fantastyki, w przeciwieństwie do Was, nie zaglądam. Lubię "takie zwykłe książki" np: "Stąd do wieczności" - uwielbiam walkę jednostki o godność, "Miasto i psy", "Tortilla Flat". Zresztą czytać mogę wszystko. Uwielbiam Pana Samochodzika i cykl Szklarskiego o przygodach Tomka Wilmowskiego.
Co do filmów - mogę obejrzeć wszystko. Bardzo lubię mordobicia a'la Bruce Lee, Jet Li, a także coś, co skłania do myślenia.
Tłumaczenie anime - może to związane z głównym zainteresowaniem, ale to zupełnie cos innego.
Lubię to robić. Szczególnie ostatnio, gdy zacząłem naprawdę dopieszczać swoje suby i staram się już nie robić ich sam. Sama współpraca sprawia mi już wiele przyjemności. Uczę się przy tym angielskiego lub niemieckiego. Dzięki temu mogę czytać po angielsku bez większych problemów. Gorzej z rozmawianiem i mówieniem. Z niemieckiego (tu lepiej z rozmawianiem i słuchaniem) wszystko, co przetłumaczyłem trafiło "do szuflady". niestety były to same hentajce i nie miało to za dużo polotu.
Gra w piłkę - lubię męskie spocone ciała w dużej liczbie obok siebie. Żartuję. Lubię ten lekki dreszczyk emocji, jednak do czasu, gdy ciągle jest to zabawa. Nie traktuję tego zbyt poważnie. Nigdy na nikogo nie krzyczę, nie tak jak inni.
Jest tego naprawdę dużo. A co najśmieszniejsze, że wszystkim się zajmuję. |
|
|
Snake |
Wysłany: Pon 10:00, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
Już amm okulary, co prawda na patrzenie daleko, ale zawsze |
|
|
draco-san |
Wysłany: Nie 20:45, 13 Sie 2006 Temat postu: |
|
Nadal pozostaje niewygodne i męczące. Książkę to mogę wziąść do łóżka i zerkać do niej w każdej chwili, bez potrzeby ciągłego uruchamiania kompa, no i lubię rzeczy namacalne rękoma. Po przeczytaniu takiej ilości e-booków wątpie żeby twoje oczy pozostały bez szfanku. |
|
|
Snake |
Wysłany: Nie 16:00, 13 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ja mam 25 (jeśli dobrzez policzyłem) e-booków. A jak mam być szczery, to komp wcale tak dużo prądu nie ciągnie (przeprowadzaliśmy na fizyce doświadczenia) |
|
|
draco-san |
Wysłany: Nie 13:53, 13 Sie 2006 Temat postu: |
|
Czytanie na kompie jest męczące i nieopłacalne (leci prąd, któy nie jest tani), dlatego jeszcze długo będę wolał wersje papierkowe. Ale kilka e-booków pratchetta mam, choć nie wiem po co, i tak do nich nie będę zaglądał. |
|
|
Snake |
Wysłany: Nie 11:31, 13 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ja mam Pratchetta na kompie, chyba wszystkie książki, ale nie dam głowy, i żadnej nie przeczytałem |
|
|
draco-san |
Wysłany: Sob 15:35, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
No przecież pisałem, że wypożyczyłem "Kapelusz pełen nieba" z biblioteki (bo jeszcze nie czytałem tego zbiorku opowiadań). Również lubię ksiazki tego autora i nie mam jakiejś konkretnie ulubionej, wszystkie się czyta dobrze (choć bardzo podobała mi się 'Men at Arms'). U mnie na półce stoi ok. 20 tomów (nie tylko ze "Świata Dysku") z czego większość w oryginale, po angielsku. |
|
|
mad |
Wysłany: Pią 16:01, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
A co myślicie o książkach Terrego Pratchetta? Mam jego 15 tytułów, więc, jak łatwo można z tego wydedukować, bardzo mi się podobają jego dzieła. Moją ulubioną książką jego autorstwa jest "Kosiarz", którego serdecznie polecam |
|
|
draco-san |
Wysłany: Pią 9:37, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
mad napisał: | zmieniłem ci przez przypadek posta chcąc cie zacytowac.. sry.... wez go napisz jeszcze raz, bo ja nie pamietam co tam bylo | Niestety ja również nie pamiętam dokładnie jego treści, ale jakoś się udało.
mad napisał: | Cytat: | Achaja niezbyt mi przypadła do gustu... | To jestes jednym z nielicznych Fakt, że przesłodzona opowiesc i strasznie brutalna, ale mi się bardzo podobała i wielu moim znajomych takoż | Cóż, jestem trochę bardziej wymagającym czytelnikiem, podnoszenie skilla i naparzanie się to dla mnie mało (pod tym względem wystarcza mi w zupełności Diablo).
Byłem niedawno w bibliotece zaopatrzyć się w parę lektur na wieczorki. Na razie zdążyłem przeczytać książkę na podstawie drugiej części Baldur's Gate (właśnie od ISA), i stwierdzam że jest gorsza od części pierwszej (a jedynka to był straszny syf). No cóż. Teraz jestem na 20 str. "Diabła na wieży", zapowiada sie przeciętnie, bez wielkich rewelacji. Taki kryminał w realiach fantasy (?). Następnie kolejny Pratchet leży, ale na nim jeszcze się nie zawiodłem. |
|
|